wroclaw.pl strona główna Kulturalny Wrocław – najświeższe wiadomości o kulturze Kultura - strona główna

Infolinia 71 777 7777

°C Pogoda we Wrocławiu
Ikona powietrza

Jakość powietrza:

brak danych z GIOŚ

wroclaw.pl strona główna
Reklama
  1. wroclaw.pl
  2. Kultura
  3. Rozmowy i recenzje
  4. Płyta wrocławskiej orkiestry Inter>Camerata z muzyką mistrzów
Płyta wrocławskiej orkiestry Inter>Camerata z muzyką mistrzów

Jan Jakub Bokun na okładce płyty „(Re)discovering Forgotten Masterpieces”

Jan Jakub Bokun artysta wytrwały. Jako solista od lat niestrudzenie promuje muzykę klarnetową, jako dyrygent założył stowarzyszenie Coolturalny Wrocław, którego pokłosiem jest orkiestra Inter>Camerata. Właśnie ukazał się pierwszy krążek tej wielonarodowej formacji z utworami, które mogliśmy przeoczyć, bo brak ich niejednokrotnie w programach koncertowych.

Reklama

Album został nagrany w nowej sali koncertowej Akademii Muzycznej i, co ciekawe, w tym nowoczesnym, minimalistycznym, nieco chłodnym wnętrzu, muzyka m.in. Czajkowskiego, Karłowicza, Pucciniego i Bairda zabrzmiała wyjątkowo subtelnie, emocjonalnie, momentami intymnie. Dla niektórych słuchaczy zetknięcie się z utworami, jakie zostały wybrane na płytę „(Re)discovering Forgotten Masterpieces”, czyli „Odkrywamy (na nowo) zapomniane arcydzieła” będzie miłą niespodzianką także z innego, niż repertuarowy, powodu.

We Wrocławiu działa orkiestra kameralna, która ma spory potencjał – wielką chęć do pracy, spore umiejętności i potrafi z wyczuciem pracować z solistą (w tym przypadku barytonem Marcinem Bronikowskim). Skład zespołu to muzycy polscy, ale także czescy i słowaccy, węgierscy, słowem z grupy wyszehradzkiej. Miłość do Czech Jakub Bokun ma wpisaną w DNA – nie tylko często tam występuje, w roli solisty – klarnecisty, jak i dyrygenta, ale czerpie z bogatego repertuaru czeskiego. Na płycie znajdziemy wprawdzie utwór słowackiego kompozytora Ilji Zeljenki, ale „odnaleziony” w toku muzycznych peregrynacji dyrygenta do naszych sąsiadów.

Płyta nowej wrocławskiej orkiestry kameralnej Inter>Camerata

Co zainteresuje nas na płycie? Przede wszystkim wybór pieśni Mieczysława Karłowicza z zupełnie innym akompaniamentem niż zwyczajowy, fortepianowy. Dopiero teraz widać, że tamten odzierał je z melodyjności, nadawał pewną chropowatość, może nawet sztuczność w porównaniu z miękkim brzmieniem towarzyszącej soliście orkiestry. Odtąd nie tyle warto, ile trzeba słuchać pieśni w takim właśnie wykonaniu. Ale Marcin Bronikowski spodoba się melomanom także w innym utworze – nieco przykurzonych, a jakże mistrzowskich Czterech sonetach miłosnych Tadeusza Bairda do słów Williama Szekspira. Niedoścignionym wykonawcą tej kompozycji był Andrzej Hiolski, ale Bronikowski potrafi obronić swoją wizję, a prowadzona bardzo uważnie przez Bokuna orkiestra nadaje prawdziwie miłosny ton dziełu kompozytora XX wieku rozkochanego w wiekach minionych. Bairda nigdy dosyć!

Dwie elegie – mniej znana Piotra Czajkowskiego i bardziej Giacomo Pucciniego są utrzymane w melancholijnym nastroju, co Inter>Camerata świetnie oddaje. Oprócz pięknego utworu wspomnianego Zeljenki, który to twórca obroniłby się też jako kompozytor muzyki filmowej są tu jeszcze dwa akcenty – pierwszy wrocławski, czyli świetne Ostinato Mirosława Gąsieńca i motoryczne Metro Chabacano Javiera Álvareza. Warto poczekać do końca płyty, by posłuchać obydwa utwory.

Inter>Camerata ma klasyczne wejście smoka, co oznacza, że w kolejnych miesiącach na ten zespół nie tylko warto, ale trzeba zwrócić uwagę.

   

Bądź na bieżąco z Wrocławiem!

Kliknij „obserwuj”, aby wiedzieć, co dzieje się we Wrocławiu. Najciekawsze wiadomości z www.wroclaw.pl znajdziesz w Google News!

Reklama
Powrót na portal wroclaw.pl