wroclaw.pl strona główna Sport i rekreacja we Wrocławiu – najświeższe wiadomości Sport i rekreacja - strona główna

Infolinia 71 777 7777

°C Pogoda we Wrocławiu
Ikona powietrza

Jakość powietrza:

brak danych z GIOŚ

wroclaw.pl strona główna
Reklama
  1. wroclaw.pl
  2. Sport i rekreacja
  3. Kasia i Ania Węgrzyn. Mistrzynie Polski trenują we Wrocławiu

Kasia Węgrzyn od trzech lat konsekwentnie udowadnia rywalkom, że to ona jest najlepszą tenisistką stołową w Polsce. Wielkie sukcesy odnosi także w grze podwójnej z siostrą Anią. Od kilku lat razem trenują w klubie uczelnianym Uniwersytetu Ekonomicznego we Wrocławiu.

Reklama

Piłka kręci się tak, że trudno ją odbić poprawnie. Często ląduje w siatce lub poza stołem. W pewnym momencie leci kilka metrów w górę, spada na moją stronę i dzięki rotacji wraca na drugą. Kasia się bawi, nie wysila, gra treningowo, tak żebym mógł przebić cokolwiek. O zdobyciu choćby jednego punktu nie ma mowy. — Musisz potrenować, bo dzisiaj dużo ci brakowało — uśmiecha się skromnie i nieco ironicznie…

Wielkie sukcesy razem i osobno

23-letnia Katarzyna Węgrzyn w marcu wygrała indywidualne mistrzostwo Polski. Po raz trzeci z rzędu. W tegorocznym finale pokonała Zuzannę Wielgos (AZS Politechnika Rzeszów). W półfinale ograła natomiast Anię Węgrzyn — siostrę bliźniaczkę. Dziewczyny dość często na siebie trafiają. Bezpośrednie pojedynki sprawiają im przyjemność, jeżeli są na etapie półfinału. Gorzej jest w ćwierćfinale, bo wtedy jedna zostaje bez medalu. Mają nadzieję, że na którychś mistrzostwach Polski spotkają się w ostatnim meczu.   

Siostry Węgrzyn doskonale radzą siebie także w grze podwójnej i drużynowej. W tym roku z mistrzostw Polski w deblu przywiozły medale srebrne. W finale niespodziewanie uległy parze z Tarnobrzega i Torunia. W roku 2022 i 2023 były najlepsze.

Niedawno grały finał debla na międzynarodowych zawodach we Włoszech, a dzięki udanemu występowi drużyny na mistrzostwach świata w Korei Południowej, wrocławianki mają duże szanse na wyjazd na igrzyska olimpijskie w Paryżu na przełomie lipca i sierpnia. Marzenia się spełniają, ale one jeszcze nie myślą o turnieju we Francji. Zostało kilka miesięcy, po drodze są starty np. w Arabii Saudyjskiej i w polskiej ekstraklasie. Poza tym nie mają całkowitej pewności, czy trener kadry weźmie je do składu, choć trudno sobie wyobrazić reprezentację Polski bez nich.

Dużo poświęciły, ale nie da się inaczej

Kasia i Ania urodziły się 9 stycznia 2001 roku  w Trzebieszowicach (gmina Lądek Zdrój). Tam zaczęły grać w ping-ponga. Rodzicom zależało, żeby wzięły się za jakiś sport. Mama chciała je zapisywać na wszystko, ale ostatecznie padło na tenis. — Zupełnie przypadkowo – wspomina Ania. — Tata zobaczył plakat w podstawówce o naborze i nas zgłosił. Dziadek trochę grał.

Ania początkowo nie była przekonana, nie podobało jej się, ale chodziła na treningi. Głownie dlatego, żeby siostra miała z kim grać. Uczyły się pod okiem trenera Leszka Kawy. Ponoć już wtedy wyróżniały się zdyscyplinowaniem i poświęceniem. Grały przed lekcjami, drugi trening miały po szkole. Nigdy się nie spóźniały i przykładały się do pracy.

— Są bardzo pracowite. Wkładają dużo wysiłku, żeby grać na najwyższym poziomie. Wiedzą, co chcą osiągnąć, prowadzą higieniczny tryb życia. Dużo poświęciły, podporządkowały się tenisowi, ale w sporcie nie da się inaczej — mówi  Zdzisław Tolksdorf, obecny trener bliźniaczek. Dodaje, że gdy były młodsze i nie startowały z seniorkami, wygrywały prawie wszystko w każdej kategorii wiekowej.

Do Wrocławia przyjechały do Szkoły Mistrzostwa Sportowego Junior. Na studia zapisały się na Uniwersytet Ekonomiczny, ponieważ ta uczelnia ma najsilniejszą sekcję tenisa stołowego w mieście. Kasia studiuje ekonomię, Ania zarządzanie. Złote medale nie dają im taryfy ulgowej u prowadzących. Muszą chodzić na zajęcia, pisać egzaminy jak każdy student. Czasami idą im na rękę w sprawach organizacyjnych.

Całe życie razem

Na treningu razem, na wyjazdach w jednym pokoju, we Wrocławiu razem w mieszkaniu. Są ze sobą praktycznie 24 godziny na dobę. — Ciężko jest czasami, zdarzają się ciche dni — przyznaje Ania z uśmiechem. — Kłócimy się o wszystko, ale cały czas bardzo się wspieramy. Gdy trzeba wstać o trzeciej na samolot, cieszę się, że robimy to razem — dodaje Kasia.

Są przekonane, że ich sukcesy to również zasługa rodziców. — Mama do dziś ogląda wszystkie nasze mecze. Wstaje nawet w środku nocy. A tata jest zawsze gotowy do pomocy. Gdybyśmy teraz poprosiły, żeby przywiózł nam coś do Wrocławia, za pięć minut byłby w samochodzie — opowiada Ania.

Wiedzą, że są utalentowane, ale na najwyższym, wyrównanym poziomie nie ma to dla nich większego znaczenia. Twierdzą, że bardziej istotne jest nastawienie, forma dnia i pełna koncentracja w każdym meczu. — Moim zdaniem w tenisie stołowym większość zależy od głowy. Powiedziałabym, że jakieś 70 procent — ocenia Kasia. — Oczywiście bez talentu byłoby ciężko.

Często nie ma ich w domu, czasami po kilka miesięcy. Nie jest łatwo znaleźć im odpowiednich sparingpartnerów. Na turniejach najczęściej występują w roli faworytek, więc grają pod presją wysokich oczekiwań. Mimo tych i innych trudności tenis stołowy wciąż sprawia im przyjemność i satysfakcję. — Jestem do tego tak przyzwyczajona, że nie wyobrażam sobie inaczej — stwierdza Ania. — Żyję sportem. Lubię biegać. A gdy nie trenuję, oglądam seriale i spotykam się z koleżankami. Pod tym względem różnią się od siebie. Kasia ma dość sportu na co dzień, więc dla relaksu woli filmy i książki. Na zawodach za granicą starają się znaleźć kilka chwil na zwiedzanie. Ania bardzo dobrze wspomina Singapur. Zrobił na niej duże wrażenie czystością i nowoczesnością. Podobały jej się Chiny, Katar i Tajlandia. Ten ostatni kraj bardzo polubiła także Kasia.

Siostry Węgrzyn zdominowały tenis stołowy w Polsce, ale do czołówki zagranicznej jeszcze się nie dostały. Na świecie, a nawet w Europie, poziom jest nieporównywalny. Dobrze grają Niemki, Rumunki, o Chinkach i Azjatkach z innych krajów nie wspominając. — Nawet jak przyjeżdżają szóstym składem, to wszystkie są bardzo dobre. Ciężko z nimi rywalizować — przyznaje Ania.

W rankingu światowym ITTF w pierwszej piątce są tylko Chinki. Dalej Japonka, Koreanka, Japonka, Rumunka i Portorykanka. Kasia Węgrzyn jest na miejscu 126. Ania – 139. (pozycje z dnia 15 kwietnia 2024 r.). Bliźniaczki od kilku lat trenują w hali Uniwersytetu Ekonomicznego. Reprezentują Klub Uczelniany Akademickiego Związku Sportowego UE we Wrocławiu (KU AZS UE Wrocław). W tym samym klubie do niedawna grała utytułowana Natalia Bajor, z którą Kasia i Ania Węgrzyn wygrały drużynowe mistrzostwo Polski w 2022 roku. 

Bądź na bieżąco z Wrocławiem!

Kliknij „obserwuj”, aby wiedzieć, co dzieje się we Wrocławiu. Najciekawsze wiadomości z www.wroclaw.pl znajdziesz w Google News!

Reklama
Powrót na portal wroclaw.pl