Grę w Hali Stulecia poprzedziła minuta ciszy na cześć zmarłego tego dnia rano papieża Franciszka. W składzie znów zabrakło Marcela Ponitki i Justina Robinsona. Do grona kontuzjowanych dołączył Ajdin Penava. Na szczęście wyzdrowiał Emmanuel Nzekweski (23 punkty i 12 zbiórek) i poprowadził kolegów do zwycięstwa ze Stalą – 91:87.
– Dobra robota – skomentował center – zarówno w obronie, jak i w ataku. Trzymaliśmy się planu wymyślonego przez trenera. W najbliższych, trudnych meczach musimy wyeliminować błędy, które popełniliśmy dziś w ostatnich częściach gry.
WKS zdołał wyciągnąć wielkanocny mecz, mimo osłabienia kadrowego, strat, których koszykarze popełnili 17 (przy tylko 6 przeciwników), a także kłopotów z wychodzeniem spod pressingu w drugiej połowie (w niej lepsza była Stal o 9 punktów, ale nie zdążyła dogonić gospodarzy), na co zwrócił uwagę trener z Grecji, dla którego było to drugie zwycięstwo z rzędu.
Teraz "święta wojna" z Anwilem
Już za trzy dni – w piątek 25 kwietnia – koszykarze Śląska jadą na klasyk Polskiej Ligi Koszykówki do Włocławska, gdzie czeka na nich jak na razie najlepszy zespół w lidze. Mecz Anwil kontra Śląsk, czyli koszykarska "święta wojna", pokaże na żywo Polsat Sport 2 – o godzinie 20:00.
Na 4 kolejki przed końcem sezonu zasadniczego WKS jest na 8. miejscu Orlen Basket Ligi, co dziś oznacza, że zagra w fazie play-in i w niej będzie musiał walczyć o play-offy. Bilans wrocławian to 14-12, taki sam mają Górnicy z Wałbrzycha i Czarni z Słupska, nieco gorszy ma Polski Cukier Toruń (13-13).